oj Zuza, ale Ty pleciesz!
Rada bardzo praktyczna, tego nie znałam. Trzeba będzie spróbować
Zuza co się będziesz nudziła, dorób 5 takich podkładek i będzie komplet
Na razie nic nie plotę (poza głupotami)....
Ale żebyście nie pomyślały, że na wyjeździe tylko "się byczyłam"!
Moja mama miała tak zniszczone łapki do garów, że nie wytrzymałam i zrobiłam jej nowe.... Zdjęcie bylejakie, bo w ostatniej chwili przypomniałam sobe o obowiązku uwiecznienia dzieła...
[
attachment=8177]
I wiecie co? Moja mama starych nie wyrzuciła, bo "może się do czegoś przydadzą"....
Ja też nie lubię niczego wyrzucać, ale te łapki były na prawdę już strasznie zniszczone - popalone, ucha urwane, ocieplinka w niektórych miejscach już się "wyłopotała"...
A na mnie mama krzyczy, że śmieci zbieram - te doniczki niby, co to je ostatnio odnawiałam...
Kolejna serwetka "podróżna" - bo robię je najczęściej podczas jazdy samochodem... Uwielbiam ten wzór bo efektowny a jednocześnie łatwy.
[
attachment=8673]
A jak turkusowy środek - to nie możesz???? Nie lubisz turkusu???
Efektowny to on jest i to bardzo !! Dobrze, że wrzuciłaś tą serwetę przypominając mi o zrobieniu dla przyjaciółki. W sam raz na prezent.
Łapki dla mamy też fajna sprawa
no jak to jest łatwe to ja o trudne nie pytam- a ja nei mogę w samochodzie nic robić bo jestem kierowca- a jak slubny kieruje to trza się skupic na utrzymaniu równowagi.
a serwetka śliczniucha
Lady jeszcze mogłaby zrobić w czarnym kolorze, pewnie też niewiele chętnych byłoby do tego koloru
Lady to jest myśl, do większych poduch jak znalazł.
A może do tej twojej limuzyny firaneczki dorobimy
bo serwecie będzie smutno