Dzięki dziewczyny
Różne pudełka oklejałam od... no, chyba od zawsze
Jedynie ostatnio zaczęłam je lakierować - dzięki temu są trwalsze. Teraz czeka na mnie kilka, bo Anka używa ich do pakowania prezentów.
A wiklina.. no, cóż.. te rurki...
Ostatnio wygrzebałam stare rurki kręcone chyba ze dwa lata temu z kolorowych gazet. Będą z nich koszyki-miski - jeden już prawie jest
Mery - ja tam z Tobą mogę gadać na każdy temat
Zu fajne te wyplatanki. Kurczę nie mam czasu zająć się wikliną papierową a tak mi się podoba. Rób i pokazuj będę cieszyła oczy.
I ja podziwiam Twoje prace i pomysły
Grarut - Ty porób te rurki, a ja już po nie przyjadę
Ataner - takich koszyków nie maluję, tylko lakier bezbarwny. Jak chcę malować, to robię białe rurki.
Ani takie koszyczki się spodobały i zażyczyła sobie kilka... Ciekawe kiedy uda mi się zrobić...
Wesołe te koszyczki. Ciekawam jak one trwałe są. Lakier z pewnością im w tym pomaga, ale na długo wystarczają? Ciekawe...
Ubranko tabletowe to na drutach "umotane"?
Śliczne te koszyczki, takie równiutkie
A co do trwałości, to moje, robione więcej niż 6 lat temu trzymają się dobrze i nie widać po nich upływu czasu, po tych nowszych, sprzed 4 lat też nie.
A ja widziałam na filmiku jak facet wiertarką kręcił
. Sprawnie mu to szło.
o matkojedyno dla mnie i rureczki i kręcenie i splatanie i sztrykowanie to istny kosmos, dlatego osoby, które się za to zabierają i w dodatku im wychodzi podziwiam z wybałuszonymi oczami
- Zuza super!!!!
Virgo - koszyki usztywniam rozwodnionym wikolem, a potem kilka razy lakieruję. Dzięki temu są chyba równie trwałe jak prawdziwe wiklinowe.
Ubranko zrobione na szydełku słupkami reliefowymi
Cavi - Ty chyba wzrok masz kiepski... Kolorowe gazety (przynajmniej te) są sztywne i kiepsko się plecie - więc równiutkie nie są...
Nata - takie skręcone z papieru? A po ile?
Dzięki dziewczynki