Bombka śliczna!
Ale jak ona Ci się z dzieciństwem kojarzy??? Na wielkopańskim dworze się wychowywałaś????
ha ha ha, nie w bloku, na Slasku...
Oj bosz... no, a ze sie karmniki na z-p-t dla ptakow w grudniu robilo to pikus?
ten poli tez tak sobie musi 24 h podeschnac, potem cienko jeden akryl, potem, jak trzeba, dalej akryl.
no ale, wlasnie drugi raz juz mi wyszlo niechcace pekanie, klej plus akryl, hm... nigdy nie bylo tego kleju grubo tak, tu chcialam na skroty - zgubic krawedzie ptaszkowe szybciej
Narobilas sie przy tym bombidle, ale warto bylo bo uzyskalas ciekawy efekt.
Podoba mi sie polaczeni z tym lancuszkiem.
A co do kartki - nie dalo sie rozwarstwic bez moczenia? Zwykle wystarczy troche ''rozciapac'' naroznik i od razu sie rozwarstwia.
Świetna bombka, dopisuję do listy najfajniejszych bombek
Reliefy konturówkowe wyszły świetnie i nawet nie mów, że tam coś niedociągnęłaś
z tym rolowaniem to coś Wam napiszę...ja roluję wszystko nawet papier do decu...wszystko da się zrolować...aby nie robić masakry z motywem co się czasem zdarza kładę cienką warstwę transfer glaze (zawsze i na wszystko) ale tylko jedna warstewkę.....dzięki czemu motyw jest nieco ochroniony, nie wyciera się nadruk przy nakładaniu na przedmiot a jeśli zrobią się zmarcychy to i tak przy tarciu papierem najpierw ścieramy warstwę lakieru i transferu...czasem mi się uda nie naruszyć motywu i nie robią mi się białe ślady
Bombka Dominiki jest śliczna...ja swoim laikowym okiem jeszcze nie widzę ile co pracy kosztuje i jak co się robi, jednakże po opisie muszę przyznać, że zrobienie jej w ten krótki czas to było mistrzostwo świata...
Nie kryję zachwytu....ja chcę tę bombkę.......na swojej choince......
A i jeszcze kilka słów o motywie...tym co nie wyszedł...jest przecudny...w moim klimacie...rusza wyobraźnię...opowiada historię...uwielbiam takie...
Kolędnicy.......
cmok cmok cmok
i trochę się rozpisałam...
(12-05-2012, 11:26 AM)Shanna napisał(a): [ -> ]Narobilas sie przy tym bombidle, ale warto bylo bo uzyskalas ciekawy efekt.
Podoba mi sie polaczeni z tym lancuszkiem.
A co do kartki - nie dalo sie rozwarstwic bez moczenia? Zwykle wystarczy troche ''rozciapac'' naroznik i od razu sie rozwarstwia.
Mozna bylo rozwarstwic, ale i tak zostawal papier gruby jak skrapowy, to sa grube sztywne kartki, mega blyszczace. Czyli trzeba bylo dalej rolowac
Reliefy sa powiedzmy w miare ok, kuchy powstawaly glownie tam, gdzie sobie dotknelam reka, bo nie nie czekalam az jedna czesc wyschnie, albo pewnego razu Mis ze stolu sciagnal polowke ze swiezym reliefem... myslalam, ze sie poplacze.. to bylo w czwartej wieczor, a klejenie jeszcze w lesie..
Ale super!!! Jestem w szoku. Piekne!!!:angel:
Dzieki dziewczyny za odwiedziny i komentarze, Rotki - ja uwielbiam, jak ludzie duza pisza, wiec sobie kochana nie zaluj...
I swietny pomysl z tym zabezpieczeniem, szczegolnie, ze taki transfer glaze dosyc szybko schnie... a rolowanie jest fajowe, nie? jak te klaczki schodza i powoli papierek robi sie coraz cienszy..
Natka, bo Ty lubisz ptaszki, co nie?
Dzieki Adamie!
DZieki wielkie Renatko! Bardzo mile slowa.... Szkoda, ze nie mozna przynajmniej na dwie zaglosowac
Dośka, no nie będę piać z zachwytu nad Twoją bombką, napiszę tylko tyle, że musiałam powtarzać moje bombkowe głosowanie